środa, 9 stycznia 2019

Nanga Parbat - recenzja

Nanga Parbat - recenzja

ŚNIEG, KŁAMSTWA I GÓRA DO WYZWOLENIA

           W kolejnej odsłonie cyklu recenzje książek górskich, chciałbym Wam przedstawić książkę pod tytułem „Nanga Parbat” i jakże wymownym podtytułem „ŚNIEG, KŁAMSTWA I GÓRA DO WYZWOLENIA”.
Autorami tej książki są: Dominik Szczepański i Piotr Tomza.
Akcja rozgrywa się pod tytułową Nagą Górą, zimą w 2016 roku.
Książka przedstawia wydarzenia jakie miały miejsce podczas próby zimowego wejścia na dotąd niezdobyty o tej porze roku szczyt.
Tego roku, tej zimy, pod tą górą spotkało się kilka zespołów, z których każdy chciał jako pierwszy stanąć zimą na wierzchołku Nanga Parbat.
Dwa punkty widzenia przedstawiają dwaj autorzy.
Piotr Tomza razem z grupą Nanga Dream 2015/16 – Justice for All przedstawia tą jasną stronę góry od doliny Rupal.
Dominik Szczepański jest w bazie od strony Diamir po ciemnej stronie i towarzyszą mu  bardziej znane osoby, takie jak:  Adam Bielecki, Jacek Czech, Simone Moro, Alex Txikon, a także zespół Tomasza Mackiewicz i Elisabeth Revol.
Grupa Nanga Dream pod kierownictwem Marka Klonowskiego była bardziej amatorska lecz niemniej wojownicza i zmotywowana. Tego roku Marek Klonowski był pod Nangą po raz piąty.
5 lat wcześniej 2010/2011 po raz pierwszy wybrał się pod Nangę razem z Tomkiem Mackiewiczem.
Przed wyjazdem napisali do Artura Hajzera o poradę. W odpowiedzi na pierwszym miejscu doradzono im by ukończyli zimowy kurs tatrzański i jeszcze kilka innych rad, które miały ich lepiej przygotować do zimowej wspinaczki w Himalajach.
W 2012/2013 roku ponownie wybrali się pod Nangę. Wtedy to Marek Klonowski nagrał filmik do muzyki Grubsona, który doskonale pokazuje klimat z tej zimowej wyprawy pod Nangą.
Dla ciekawych link do tego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=Wkw82TxcorE .
W 2019 roku Marek Klonowski został zaproszony do ekipy próbującej zdobyć po raz pierwszy zimą szczyt K2.
Zespół Nanga Dream mimo swojego mniejszego doświadczenia w Himalajach, znacznie lepiej się ze sobą dogadywał niż zespoły po drugiej stronie góry.
Grupy po stronie Diamir miały ze sobą wielkie wsparcie finansowe od sponsorów, czy fundacji, a w przypadku Tomka Mackiewicza były to również datki zebrane na internetowych zbiórkach.
Po stronie Diamir były osoby, które miały już na swoim koncie pierwsze zimowe wejścia na ośmiotysięczniki - Adam Bielecki i Simone Moro.
Książka przedstawia relacje między ludźmi w trudnych warunkach atmosferycznych, ale również walkę wspinaczy z niezdobytą jeszcze górą. Nie brakuje w niej luźnych komentarzy czy wyrazów, które niekoniecznie powinny czytać dzieci. Pokazuje jak trud w osiągnięciu celu, ekstremalne warunki potrafią zmienić osobowość człowieka. Jak w każdej górskiej książce nie brakuje powalających zdjęć krajobrazów i sytuacji oraz ludzi napotkanych podczas wypraw.
Sama forma pisania jest bardzo przystępna. Rozdziały pisane w formie dziennika wciągają czytelnika w górski świat Himalajskich szczytów. Do pełni realizmu najlepiej czytać tę książkę na zewnątrz w śnieżnej scenerii i mrozem szczypiącym po twarzy.
Oprócz bieżących wydarzeń autorzy przedstawiają wydarzenia z przeszłości by lepiej przekazać całościowy pogląd sytuacji.
Podobnie jak poprzednia książka, której recenzje przedstawiałem na blogu „Zew lodu” jest wydane przez wydawnictwo Agora. Zupełnym przypadkiem najpierw sięgnąłem po pozycję autorstwa Simone’a Moro, która chronologicznie przedstawia górskie zdobywanie szczytów przed książką „Nanga Parbat”.
Dlatego też polecam zachowanie kolejności czytania tych dwóch książek, pozwoli to na lepsze zrozumienie opisanych zdarzeń pod Nanga Parbat.

Dziękuję, za zapoznanie się z moją recenzją, kolejnej górskiej książki, która wciąga i „zaprasza do tańca”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  „Berbeka życie w cieniu Broad Peaku” Pierwsza recenzja po dłuższej przerwie przypadła na książkę o jednym z najwybitniejszych himalais...