Recenzja książki „Gór Fanka – Moje ABC w skale i lodzie” autorstwa Anny Czerwińskiej.
Książka ta opowiada o
wspaniałej fascynacji górami, ich zdobywaniem i pokonywaniem kolejnych etapów
kierujących w te najwyższe góry czyli Himalaje.
Ta pozycja jest pierwszą
z serii książek „Gór fanka”. Ich treść wzięła się z wywiadu (rozmowy) autorki (rocznik
1949) z Romanem Gołędowskim przy piwku, a z racji obszernego materiału i
mnóstwa wspomnień konieczne było rozbicie dorobku górskiego na kilka części.
Pierwsza część zawiera 3
etapy z górskiego życia autorki: Tatry, Alpy i Gasherbrumy ‘75 (Himalaje).
Historie w niej opisywane
mają miejsce w większości w latach ‘70 XX wieku.
Autorka w tej książce
opisuje swoje początki miłości do gór, gdy po obeznaniu się z turystycznymi,
znakowanymi szlakami postanowiła zdobywać drogi taternickie przeznaczone do
wspinaczki skałkowej.
Początki ze względu na
braki sprzętowe były trudne, a dodatkowo w owych czasach kobiety były zupełnie
inaczej postrzegane niż obecnie, co w książce jest doskonale przedstawione. Kobiety
musiały udowadniać, że też potrafią zdobywać góry, szczyty, trasami niegorszymi
niż mężczyźni. Kolejną barierą był problem z przekraczaniem granic Państwa,
które nie było tak swobodne jak teraz i żeby wybrać się w Alpy czy
Himalaje trzeba było zaistnieć robiąc
imponujące nowe trasy, coraz trudniejsze i coraz bardziej niebezpieczne.
W książce dużo jest
nazewnictwa, zwrotów czy opisów przedstawianych w sposób fachowy lub żargonem
używanym pośród wspinaczy, co sprawia pewne trudności podczas czytania dla
czytelnika nie związanego z terminologią wspinaczkową.
Ciągi zdarzeń w książce
nie są ułożone chronologicznie przez co czasem można stracić orientacje, w
którym roku dzieje się akcja.
Dużym plusem książki są
zdjęcia zarówno wycinków z gazet z artykułami o osiągnięciach autorki,
odręcznie rysowanych mapek przejścia jak i kolorowych zdjęć z górskich wypraw.
Jest to również opowieść
o przyjaźniach, znajomościach i relacjach międzyludzkich na górskim „szlaku”
niejednokrotnie w ekstremalnych warunkach kiedy to wychodzi prawdziwe oblicze
człowieka.
Znajdziemy tam również
opisy tragicznych, przykrych i niebezpiecznych sytuacji z jakimi autorka
zmagała się zarówno w górach jak i w życiu osobistym.
Książkę tą mogę spokojnie
polecić osobom, którzy podobnie jak autorka czuje się fanem gór.
A pod linkiem recenzja
samej autorki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz